Choć islam w swoich założeniach jest jedną, spajającą wszystkich muzułmanów religią, często miejscowe tradycje łączą się tak nierozerwalnie z praktykami religijnymi, że niektórzy za zasadne uważają używanie zwrotu islamy na określenie różnych twarzy tych samych wierzeń. Gdyby się z tym zgodzić, zapewne innym islamem byłby np. ten w Afryce, a innym ten na Półwyspie Arabskim. Ale na pewno jeszcze innym byłby ten europejski, któremu poświęcone są referaty zebrane w książce Islam w Europie. Bogactwo różnorodności czy źródło konfliktów?
Islam w Europie to ogromnie obszerny temat. Już sama grupa muzułmanów jest bardzo niejednorodna – europejscy muzułmanie to imigranci, konwertyci, ludzie wielu krajów i języków, ale też, o czym często zdajemy się zapominać, muzułmanie rdzenni np. na Bałkanach. Stosunek Europejczyków do każdej z tych grup jest inny, również polityka poszczególnych państw wobec wyznawców islamu zasadniczo się różni, a także zmienia w czasie.
Autorzy referatów, wygłoszonych na konferencji Zakładu Islamu Europejskiego Wydziału Orientalistycznego Uniwersytetu Warszawskiego w listopadzie 2010 roku, podeszli do wyznaczonego tematu w bardzo różny sposób. Rewidują najbardziej utarte wersje historii kontaktów na styku islam-Europa, analizują tarcia na linii imigrantów i krajów przyjmujących, w końcu poświęcają też dużo uwagi różnorodności postaw w środowisku samych muzułmanów. Znajdziemy tu artykuły zarówno o Andaluzji, nowoczesnym przemyśle tekstylnym wykorzystującym hasła związane z islamem jak i o prawnych regulacjach kontaktów państwa niemieckiego czy włoskiego z organizacjami muzułmańskimi.
Oczywiście w ramach arabistyki, jak w każdej innej dziedzinie, nie sposób interesować się wszystkim. Niektóre tematy referatów wydawały mi się bardziej zajmujące, inne mniej. A mimo to muszę przyznać, że wszystkie czytałam z wielkim zaciekawieniem. Mimo znacznego stopnia uszczegółowienia podejmowanych kwestii, nie są one nużące w odbiorze.
Po lekturze całej książki i zdaniu sobie sprawy ze stopnia skomplikowania procesu budowania poprawnych relacji w społeczeństwie wielu kultur i religii, można poczuć się zrezygnowanym. Z drugiej strony istnienie takich instytucji jak Zakład Islamu Europejskiego napawa w kontekście naszego kraju optymizmem. Jeśli uważnie przestudiujemy błędy popełniane przez innych, być może uda nam się ich uniknąć. W wyciąganiu wniosków nieoceniona będzie zaś współpraca ekspertów wielu dziedzin, podobnie jak to się stało w przypadku wspomnianej konferencji.
Islam w Europie. Bogactwo różnorodności czy źródło konfliktów?, Marta Widy-Behiesse (red.), Wydawnictwo Akademickie DIALOG, Warszawa 2012.
Marta Minakowska