Elektronika i Telekomunikacja w Gliwicach

5/5 - (1 vote)

Od dawna moje zainteresowania oscylowały wokół komputerów. Od początku liceum planowałem studiować informatykę. Plan ten jednak został zmieniony z prostego powodu: nie lubię fizyki i w szkole średniej wielu jej niuansów nie rozumiałem, a na kierunek informatyka obowiązywał egzamin wstępny z fizyki. Postanowiłem wybrać inny kierunek, a ponieważ interesuję się internetem, pomyślałem, że całkiem niezłym wyborem będzie telekomunikacja. Wybrałem więc kierunek Elektronika i Telekomunikacja.

Egzamin wstępny z matematyki zdałem bez problemu dostając się tym samym na pierwszy semestr Elektroniki i Telekomunikacji. Szybko jednak okazało się, że kierunek naprawdę powinien nazywać się Elektronika z Malutką Odrobiną Telekomunikacji Na Czwartym Roku. Pierwszy semestr to głównie matematyka i fizyka. Szybko wyszło na jaw, że to, czego nie nauczyłem się na egzaminy wstępne musiałem umieć już po czwartym czy piątym wykładzie – materiał biegnie niesamowicie szybko, a ilość godzin przeznaczonych na ćwiczenia – szczególnie z fizyki – jest w zupełności niewystarczająca, aby poznać metody rozwiązywania zadań każdego rodzaju, które potem pojawiły się na egzaminie.

Niestety nawet jeśli chciałbym poświęcić więcej czasu matematyce i fizyce, nie było mi to dane, ponieważ dużo czasu pochłaniał przedmiot pod tytułem Podstawy (czy też Projektowanie, właściwie nikt nie wie, jak się ten przedmiot nazywał) Konstrukcji Elektronicznych. Szumnie nazwane. Po prostu rysunek techniczny. Oczywiście do elektroniki nawet się nie zbliżał. Tematyka czasem zahaczała o coś związanego z elektrotechniką. PKE to wymagające poświęcenia długich godzin prace domowe, które i tak praktycznie każdy wykonywał przy pomocy zestawu Sprytny Student czyli ustawionej na książkach szyby i lampy pod spodem. Dzięki tej metodzie narysowanie jednej pracy zajmowało 4-6 godzin, strach pomyśleć ile czasu by to pochłonęło gdyby to wszystko mierzyć linijką i przerysowywać… Zgodnie z powiedzeniem „co za dużo to niezdrowo”, po narysowaniu takiego rysunku nie można się już zajmować matematyką czy fizyką.

Podsumowując: jeśli Twoją motywacją do zdawania na ten kierunek jest brak egzaminu z fizyki – lepiej zmień zdanie. Mimo, iż nie ma egzaminu z tego przedmiotu, oczekuje się od Ciebie, że masz w głowie wszystkie informacje z fizyki w liceum. Jeśli chcesz się wybrać na kierunek „telekomunikacja” – zastanów się dwa razy. Tutaj studiujesz elektronikę, a telekomunikacja jest dopiero jedną ze specjalności wybieraną po siódmym semestrze.

Mimo iż sama uczelnia jest całkiem fajna, a ludzie to niesamowity przekrój charakterów, których często nie posądziłbyś o studiowanie na takim kierunku, Elektronika i Telekomunikacja rozczarowuje duży procent studiujących. W dodatku poziom trudności, zgodnie z opiniami studentów starszych lat, rośnie z semestru na semestr więc warto gruntownie przemyśleć decyzję o wyborze tego kierunku.